Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeKawa Z1300 była chyba bardziej dopracowana niż CBX, w którym zdarzają się poważne awarie wału. Trzeba pamiętać, aby wymienić, napinacz rozrządu na taki od ZZR1100, albo na ręcznie regulowany (ebay). No i pomysleć można o wymianie michy olejowej na tą o zwiększonej pojemności z 4,6l na 6,0l, jeżeli zamierza się wykorzystywać w pełni osiągi. Z1300 A1 chyba nie miał 6 gaźników, a 3 dwugardzielówki, ale może mam sklerozę? Później wprowadzony wtrysk dodał 10 koni.
OdpowiedzCBX1000 zabijała wały, ale tylko w momencie, kiedy jeździło się na najwyższych biegach przy niskich prędkościach i gwałtownie dodawało się gazu z niskich obrotów. Z1300 faktycznie jest trochę bardziej dopracowany (mówię o wersji na wtrysku). Ale wolałbym mieć w garażu CBX'a mimo że do synchro gaźników trzeba wołać organistę :)
OdpowiedzWiesz, poza dopracowaniem samego silnika, to jednak Kawa znacznie góruje nad CBX-em podwoziowo, które w niej umożliwia śmiganie tym przy użyciu imponujących osiągów napędu. Żeby wykorzystywać w pełni osiągi silnika CBX-a trzeba tak naprawdę mieć ten silnik w ramie Martina, albo Spondona ;).
Odpowiedz